Godzinę temu wróciłam z Zumby i dzisiaj przyjechała dietetyczka i chętni mogli się zważyć .
Oczywiście ciekawska ja weszłam i dostałam szoku ;c
Powiedziała mi ,że mam nadwagę , metabolizm 33 letniej kobiety ( bardzo wolny jak to u mnie)
I ogólnie wyliczyła mi wszystko.
Załamka totalna wam powiem.
Spojrzałam na to wszystko inaczej i zabieram się juz od jutra za ciężką pracę !
Od wczoraj zaczełam biegać z przyjaciółką 3 km codziennie. Nawet jak widzę jedzenie to już nie mam ochoty jeść czuje się jak opasła świnia.
Niby moja idealna waga bedzie 60 kg ale ja będe walczyć do 64 ;D
Mam już wymyślone 2 tamety na notki ;]
jedna czytelniczka zaproponowała jeden i na pewno go zrealizuje. DZIĘKI
DOBRANOC i dzięki za wbijacie tu :) podnosicie mnie na duchu ludzie !
Nigdy nie jest tak źle, jak to widzimy ;) Lubimy wyolbrzymiać :D
OdpowiedzUsuńJa znikam ze sfery blogowej, ale zostawiam mojego maila, jakby co ;) klementyna.clementine@gmail.com
Właśnie wiem że znikasz ;c
UsuńDzięki! na pewno napisze ;]