Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

Wyciszenie

4 miesiące zleciały tak szybko,że już nawet nie nadążam Też tak macie,że chcielibyście zatrzymać czas i nie patrzeć na te wszystkie problemy i wrócić do momentów kiedy było dobrze? Wyciszenie miało być w lipcu, a wyszło tak ,że próbuję wrócić do harmoni od października. Jak mi idzie? Ciężko, rozstałam się z chłopakiem tylko dlatego,że wiem że ja sama siebie nie akceptuje,że robie problemy z niczego,ze czuje się sama jak by nie było go, a sytuacje które spowodowałam i on przyczyniły się do końca wszystkiego. Może bedzie jeszcze dobrze?  Sama nie wiem... Śmieszne jest to,że uważam ciągle,że jestem nieodpowiednią osobą, jestem pewna,że jest albo nawet  już są osoby którę bardziej go uszcześliwią, bo są ciekawsze,mądrzejsze z którymi może pisać ciągle i nie ma problemu z komunikacją, Wczoraj spędziliśmy miły dzień we Wrocławiu i to był chyba jedyny dzień od kilku miesięcy kiedy czułam się szczęśliwa i spokojna, tak jak kiedyś. Zero kłótnii, zero zazdrości ( chociaż w mojej głow