Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2018

Siłownia :)

znowu wróciłam do 61,5 kg ;( No cóż , trzeba w końcu za siebie jakoś sie wziąźć. Jestem na pierwszym roku studiów  i w ramach wf rocznego zapisałam sie na siłownie ogólnorozwojową. Wiadomo nie jest to  samo jak siłownia w centrach ,ale zawsze coś. Planuję zapisać sie na normalną siłownie, jak skonczy mi sie wf na studiach, bo jednak ruch to ważna rzecz.  Od środy zaczynam znowu wojnę z moim ciałem. Ostatnio siebie nie umiem jakoś zaakceptować i może w końcu coś sie zmieni. Postanowienie? - robie na siłowni ręce, plecy i nogi - w domu bardziej skupiam sie na dolnych partiach czyli na nogach Brzuch to największy mój problem, ale może jakoś za niego się wezme ;) Mam nadzieję,że wiosna zaniedługo przybędzie bo chce wrócić do biegania. Wierze,że teraz mi sie uda bo rok temu planowałam i mi nie wyszło, w tym roku nie odpuszczę ;)

Prawda lekarstwem na wszystko...

  Nie warto kłamać albo i kręcić, nawet jak tą są błachostki , lepiej mówić prawdę , potem człowiek traci zaufanie w oczach drugiej osoby. Nie wiem co sie dzieje ze mną , fochy,  jedno kłamstwo o głupie wyjście z koleżankami i wrócenie do domu o godzine później i po co mi to było ? Przez stres sesją i ostatni  tydzień schudłam 2kg... Zaś wracam do powtórki z technikum. Nie mogę jeść , czuje ciągły stres i znowu to uczucie... Cały dzień płaczę, nie wiem co robić... Może czas sie ogarnąć, napisać. Głupia jestem! ALE JESTEM NA SIEBIE ZŁA, a chciałam tylko mieć stały kontakt i pisać cały czas.. A dzis siedze i słysze echo w słuchawce.... Juz wole mówić prawdę niż potem mieć wyrzuty i po 2 min powiedziec prawdę i mieć konsekwencje z tego...