znowu wróciłam do 61,5 kg ;( No cóż , trzeba w końcu za siebie jakoś sie wziąźć. Jestem na pierwszym roku studiów i w ramach wf rocznego zapisałam sie na siłownie ogólnorozwojową. Wiadomo nie jest to samo jak siłownia w centrach ,ale zawsze coś. Planuję zapisać sie na normalną siłownie, jak skonczy mi sie wf na studiach, bo jednak ruch to ważna rzecz. Od środy zaczynam znowu wojnę z moim ciałem. Ostatnio siebie nie umiem jakoś zaakceptować i może w końcu coś sie zmieni. Postanowienie? - robie na siłowni ręce, plecy i nogi - w domu bardziej skupiam sie na dolnych partiach czyli na nogach Brzuch to największy mój problem, ale może jakoś za niego się wezme ;) Mam nadzieję,że wiosna zaniedługo przybędzie bo chce wrócić do biegania. Wierze,że teraz mi sie uda bo rok temu planowałam i mi nie wyszło, w tym roku nie odpuszczę ;)